Remis w play-off

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w Wielki Piątek ulegli przed własną publicznością ekipie PGE Skry Bełchatów 0:3. W rywalizacji do dwóch zwycięstw jest remis 1:1. Decydujące starcie o awans do półfinału PlusLigi, odbędzie się we wtorek, 19 kwietnia w Bełchatowie.

W myśl zasady „zwycięskiego składu się nie zmienia”, trener Javier Weber nie dokonał żadnych zmian w wyjściowym składzie Indykpolu AZS Olsztyn. Piątkowy mecz przy wypełnionych po brzegi trybunach w Iławie rozpoczęli: Firlej, Poręba, Averill, Andringa, DeFalco, Butryn, Gruszczyński (libero).

Skra od pierwszych minut narzuciła własny styl gry, a Indykpol AZS tylko przez chwilę dotrzymywał jej kroku. Mateusz Bieniek, Aleksandar Atanasijević i Dick Kooy prezentowali się bardzo dobrze. Natomiast gospodarze często popełniali błędy. Pierwszą partię przegrali 19:25. A w drugiej… wyglądali na kompletnie przybitych i pogubionych. Bardzo źle funkcjonowało przyjęcie, dlatego trener Javier Weber postanowił zdjąć z parkietu Robberta Andringę i Jędrzeja Gruszczyńskiego. Ich miejsce zajęli: Redi Bakiri oraz Jakub Ciunajtis. Na niewiele się to zdało, bo bełchatowianie wygrali… 25:13.

Nadzieja na odwrócenie losów tego spotkania pojawiła się w trzecim secie. Mateusza Porębę – który w piątek otrzymał powołanie do reprezentacji Polski (podobnie jak Jan Firlej i Karol Butryn), zastąpił Szymon Jakubiszak. I była to dobra zmiana. Akademicy zbudowali sobie trzypunktowe prowadzenie 10:7 choć przegrywali wcześniej 4:7. Skra jednak przebudziła się i wyrównała przy stanie 13:13. I o zwycięstwie w tej partii zadecydowała nerwowa końcówka. W niej skuteczniejsi byli goście. Wygrali 25:23 i w całym spotkaniu 3:0.

W rywalizacji do dwóch zwycięstw, jest remis 1:1. Trzeci, decydujący o awansie do półfinału mecz, odbędzie się w Bełchatowie we wtorek, 19.04 o godz. 17:30. Zwycięzca będzie walczył o medale, a przegrany o miejsca 5-8.