Z kart historii AZS Olsztyn. Sezon 2016/2017


Dwadzieścia cztery wygrane i piąte miejsce na koniec sezonu – takim bilansem siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zakończyli sezon 2016/2017 w zmaganiach PlusLigi

Poprzedni sezon nie był udany dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn – 10. miejsce na koniec sezonu nikogo nie zadowoliło. Dlatego sztab szkoleniowy budując ekipę na sezon 2016/17, myślał przede wszystkim o poprawie lokaty. W szerokim składzie ekipy ze stolicy Warmii i Mazur pozostało tylko trzech zawodników – Paweł Woicki, Miłosz Zniszczoł i Jakub Zabłocki. Do ekipy dołączyło natomiast wielu znakomitych siatkarzy. Po kilku latach rozłąki i szukania szczęścia w innych klubach do Olsztyna wrócił Wojciech Włodarczyk oraz Michał Żurek. Kibice zapoznali się również z nowymi siatkarzami. Skład Indykpolu AZS zasilili: Aleksander Śliwka, Argentyńczyk – Ezequiel Palacios, Holender – Hidde Boswinkel, Czech – Jan Hadrava oraz Kuba Kochanowski, Adrian Buchowski, Łukasz Makowski i Daniel Pliński. Trenerem był doświadczony włoski szkoleniowiec Andrea Gardini, a jego asystentem – Piotr Poskrobko.

Ze względu na warunki ekonomiczne, nasza drużyna przeszła wiele zmian – zauważył na początku sezonu Andrea Gardini, szkoleniowiec olsztyńskich akademików. – Mamy w swoich szeregach wielu nowych zawodników, nie tylko z Polski, ale i zagranicy. Chcielibyśmy, aby trzon w przyszłym sezonie pozostał w niezmienionym składzie – stwierdza Gardini.

Paweł Woicki, kapitan zespołu zwracał uwagę na zgranie drużyny. – Udało nam się zebrać w jedną grupę dobrych ludzi – przekonywał siatkarz przed pierwszym ligowym spotkaniem. – W dużej mierze jest to zasługa naszego trenera, który potrafi przekonać do siebie zawodników. Chciałbym, abyśmy jak najszybciej odnaleźli się w nowym systemie gry. Jeśli tego dokonamy, staniemy się bardzo silną drużyną.

Mało kto spodziewał się tak dobrej postawy olsztyńskich akademików. Spokojne rozegrania Pawła Woickiego, pewna gra w przyjęciu Wojtka Włodarczyka i Aleksandra Śliwki, rywalizacja o wyjściowy skład między 3 środkowymi: Danielem Plińskim, Miłoszem Zniszczołem i Kubą Kochanowskim, konsekwentna gra w ataku Jana Hadravy i niezwykle charyzmatyczna postać Michała Żurka na libero – to dzięki tym zawodnikom ekipa ze stolicy Warmii i Mazur z meczu na mecz prezentowała się coraz lepiej.

Dzięki tak wyrównanemu składowi, jesteśmy w stanie trenować na wysokim poziomie – podkreślał w styczniu Wojtek Włodarczyk, przyjmujący Indykpolu AZS. – Zwiększamy swoje indywidualne umiejętności, co ma dodatni wpływ na cały zespół. Większość z nas nauczyła się siebie nawzajem i wiemy, na co nas stać. Również nasz trener Andrea Gardini wie, z kogo może skorzystać. Podczas każdego spotkania przeprowadza kilka zmian, co daje dobry rezultat. Przed sezonem każdy z nas po cichu liczył na poprawę wyników z poprzedniego sezonu (10 miejsce – red.) i miejsce wśród 8 najlepszych drużyn. Teraz wszyscy skupiamy się tylko na następnym spotkaniu, co wychodzi nam na dobre. Trzymając się właśnie takiego planu, możemy osiągnąć dobry wynik.

I jak się okazało – takie zapowiedzi wyszły klubowi z Kortowa na dobre. Ekipa Indykpolu AZS Olsztyn od 9 grudnia 2016 r. do 25 stycznia 2017 r. wygrała aż 11 spotkań z rzędu – m.in. z Jastrzębskim Węglem, ONICO AZS Politechnika Warszawska, AZS Częstochowa czy Effectorem Kielce. Przez długi czas olsztyńscy akademicy zajmowali 4. lokatę, uprawniającą na koniec fazy zasadniczej do gry o medale.

Porażki z czołowymi drużynami w naszym kraju w ostatnich spotkaniach fazy zasadniczej, a więc: ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, PGE Skrą Bełchatów i Asseco Resovią Rzeszów spowodowały, że olsztyńscy akademicy spadli na 5. pozycję na koniec fazy zasadniczej. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, drużyny zajmujące 5. i 6. miejsca na zakończenie fazy zasadniczej, rozegrają dwumecz, którego zwycięzca zajmie ostatecznie 5. miejsce w klasyfikacji generalnej rozgrywek PlusLigi w sezonie 2016/2017. Tuż za olsztyńskimi akademikami w ligowej tabeli znajdowała się ekipa Cuprum Lubin i to z nimi klub z Kortowa zmierzył się w fazie play-off. Ekipa trenera Andrea Gardiniego dwukrotnie okazała się lepsza i to Indykpol AZS Olsztyn cieszył się z 5. miejsca na zakończenie sezonu!

Z każdy meczem czułem coraz większą frajdę – przyznał po ostatnim pojedynku Olek Śliwka. – To była ogromna przyjemność grać w takim zespole i szkoda, że sezon już się zakończył, bo z chęcią zagrałbym jeszcze kilka spotkań. Jestem bardzo wdzięczny całemu Olsztynowi i myślę, że kibice mogą być z nas zadowoleni.

Z drużyną żegna się trener Andrea Gardini, który od nowego sezonu będzie szkoleniowcem mistrza Polski – ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Ekipę ze stolicy Warmii i Mazur opuszczają również: Wojtek Włodarczyk, Aleksander Śliwka i Hidde Boswinkel. Ważne kontrakt z Indykpolem AZS Olsztyn mają: Paweł Woicki, Łukasz Makowski (obaj rozgrywający), Michał Żurek, Kuba Zabłocki (obaj libero), Jan Hadrava (atakujący), Kuba Kochanowski, Daniel Pliński i Miłosz Zniszczoł (wszyscy środkowi).

Ciąg dalszy nastąpi…