Siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn czeka pierwszy wyjazd w 2024 roku. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera zmierzą się na wyjeździe z Ślepskiem Malow Suwałki. Początek niedzielnego spotkania o godz. 17:30 – transmisja w Polsacie Sport, Radio UWM FM i Radio Olsztyn.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn we wtorek odnieśli pierwsze zwycięstwo w nowej Hali Urania. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera pokonali Projekt Warszawa 3:0. Pierwsza partia przebiegła po myśli siatkarzy z Kortowa. Punkty raz po raz zdobywali Souza oraz Sapiński, czego efektem była wygrana 27:25. Druga odsłona miała podobny przebieg, z tym, że gospodarze znacznie szybciej wypracowali kilkupunktową przewagę (14:7). Gospodarze popełniali mniej błędów i zwyciężyli 25:19. Trzecia partia była już tylko formalnością – Indykpol AZS zwyciężył 25:19, a całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Alan Souza.
– Było to bardzo dobry początek nowego roku dla naszego zespołu. Cieszę się, że udało nam się zwyciężyć i to z takim przeciwnikiem. Ten mecz dużo nam pomógł – zeszło z nas ciśnienie i mam nadzieję, że nasze nastawienie do kolejnych spotkań będzie zupełnie inne. Chciałbym, abyśmy utrzymywali to przez cały 2024 rok – mówi Kamil Szymendera, przyjmujący akademików z Kortowa.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie sprawowali się lepiej prawie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Gospodarze dokładniej przyjmowali (40% pozytywnego przyjęcia zagrywki przy 33% pozytywnego przyjęcia gości), zdobyli więcej punktów blokiem (12:4) oraz w polu serwisowym (4:2). Goście natomiast byli skuteczniejsi w ataku (47% skuteczności warszawian przy 45% skuteczności olsztynian).
– W naszym zespole zmieniło się podejście do danego meczu i rywala. Mieliśmy długą rozmowę z trenerem Weberem, który ukierunkował nas na konsekwentną grę od samego początku do końca meczu. Wyszliśmy też na boisko z większym luzem, wiedząc, że przeciwnik jest bardzo dobry. Wiedzieliśmy, że to dla nas wyzwanie, a nie powód do strachu – przyznaje przyjmujący akademików z Kortowa.
Szansą na drugie zwycięstwo w nowym roku będzie niedzielne, wyjazdowe spotkanie z Ślepskiem Malow Suwałki (godz. 17:30). Zawodnicy prowadzeni przez Dominika Kwapisiewicza pierwszej rundy nie mogą zaliczyć do udanych – w 14 rozegranych do tej pory spotkaniach, ekipa Ślepska zwyciężyła tylko 4 razy (z Exact Systems Hemarpol Częstochowa, GKS Katowice, Enea Czarnymi Radom i PGE GiEK Skrą Bełchatów). W ligowej tabeli, z dorobkiem 12 punktów, ekipa z Suwałk zajmuje dopiero 14 miejsce.
Kto stanowi trzon drużyny z Suwałk? Parę najlepiej punktujących zawodników tworzą: atakujący Bartosz Filipiak (199 pkt.) i przyjmujący Paweł Halaba (107 pkt.). W linii przyjęcia trzeba także uważać na Zigę Sternaoraz libero Mateusza Czunkiewicza. Na środku siatki znajdziemy Konrada Stajera i Joaquina Gallego, a o dystrybucję piłek dba Matias Sanchez.
W bilansie bezpośrednich pojedynków mamy remis 4:4. Ostatni raz oba zespoły spotkały się w Suwałkach – 10 marca 2023 roku, lepsi okazali się siatkarze Indykpolu AZS, którzy zwyciężyli bez straty seta. Co będzie zatem najważniejsze podczas niedzielnego starcia?
– Po tym, co wydarzyło się podczas ostatniego meczu, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyjść z takim samym nastawieniem. Decydująca będzie zagrywka oraz system blok-obrona – to są elementy, które prowadzą do zwycięstwa – kończy Kamil Szymendera.
Początek niedzielnego spotkania w Suwałki Arena o godz. 17:30. Transmisja w Polsacie Sport, Radio Olsztyn i Radio UWM FM.