Jan Firlej: Byliśmy poirytowani po pierwszym secie


– Mieliśmy swoje momenty, szczególnie w pierwszym secie i nie wykorzystaliśmy ich. Potem trudniej było nam wejść w następną partię – powiedział Jan Firlej po niedzielnym spotkaniu na antenie Radia UWM FM.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie będą miło wspominać niedzielnego popołudnia. Zespół prowadzony przez Javiera Webera, uległ przed własną publicznością Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur najbliższej zwycięstwa była w pierwszym secie, w którym prowadziła 21:17 – ostatecznie uległa 28:30. Kolejne dwie partie padły łupem przyjezdnych, którzy zasłużenie zdobyli komplet punktów.

Patrząc w meczowe statystyki, kędzierzynianie także potwierdzili swoją wyższość. Liderzy PlusLigi byli dokładniejsi w przyjęciu (52% do 44% pozytywnego przyjęcia olsztynian), skuteczniejsi w ataku (46% do 45%), zdobyli więcej punktów w bloku (12:4) oraz na zagrywce (8:2). Najwięcej „oczek” w ekipie gospodarzy zdobył TJ DeFalco (16 pkt.), a u gości Norbert Huber (19 pkt.).

Mieliśmy swoje momenty, szczególnie w pierwszym secie i nie wykorzystaliśmy ich. Potem trudniej było nam wejść w następną partię. Byliśmy poirytowani tą sytuacją z pierwszej partii. I tak to się potoczyło – ocenił mecz Jan Firlej na antenie Radia UWM FM.

Posłuchaj całej rozmowy!