Daniel Castellani: Czuję satysfakcję z pracy, jaką wykonaliśmy


– Dokonaliśmy wielu zmian i zespół prezentował się coraz lepiej. Czuję satysfakcję z pracy, jaką wykonaliśmy przez te dwa miesiące – mówi Daniel Castellani o pracy w Indykpolu AZS Olsztyn, po zakończonym sezonie PlusLigi.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przedwcześnie zakończyli zmagania w rozgrywkach PlusLigi. Z powodu pandemii, Rada Nadzorcza Polskiej Ligi Siatkówki S.A. podjęła decyzję o zakończeniu sezonu 2019/2020, bez przyznania tytułu Mistrza Polski. Akademicy z Kortowa ostatecznie zajęli 8. miejsce. ​

Przez ostatnie dwa miesiące, zespół ze stolicy Warmii i Mazur prowadził Daniel Castellani. Doświadczony argeytyński szkoleniowiec, objął stery drużyny z Kortowa 31 stycznia 2020 roku. W tym samym dniu nastąpił jego debiut, podczas którego musiał uznać wyższość ekipie Trefla Gdańsk. Za jego kandecji, olsztynianie czterokrtonie zwyciężyli, a pięć razy zaznali goryczy porażki.

Jak swój pobyt w Olsztynie będzie wspominał Daniel Castellani? Jaka czeka go przyszłość? Przeczytaj rozmowę z trenerem Indykpolu AZS Olsztyn.

Mateusz Lewandowski: Jak przyjął Trener decyzję o zakończeniu rozgrywek PlusLigi?

Daniel Castellani: Zgadzam się z nią w 100%. Cieżko byłoby poczekać kilka tygodni lub miesięcy, gdy nie wiemy, czy będziemy mogli zagrać. Tutaj liczy się przede wszystkim nasze zdrowie. Dopiero gdy o nie się zatroszczymy,będziemy mogli myśleć o przyszłości. 

Ostatecznie zakończyliśmy zmagania na 8. miejscu. Jak Trener oceni dwa miesiące wspólnej pracy z zespołem?

– Chwilę po oficjalnej decyzji o zakończeniu sezonu, napisałem wiadomość do zawodników. Było mi smutno, że nie możemy dokończyć pracy, którą zaczęliśmy. Podczas mojego debiutu w Indykpolu AZS, choć przegranego, to zawodnicy pokazali drzemiący w nich potencjał. Dokonaliśmy wielu zmian i zespół prezentował się coraz lepiej. Jestem szczęśliwy, że mogłem pracować z taką grupą ludzi. 

Trzy zwycięstwa i cztery porażki – taki jest bilans trenera w Indykpolu AZS. Czy można czuć niedosyt?

– Zawsze pozostaje pewien niedosyt, lecz mimo wszystko, mam pozytywne odczucia z pracy, jaką wykonaliśmy w tym czasie. Każdy z zawodników trenował bardzo cięzko, podnosząc swoje umiejętności. Czuję satysfakcję z pracy, jaką wykonaliśmy przez te dwa miesiące. 

Jaka przyszłość czeka Daniela Castellaniego? 

– Ciężko jest teraz mówić o przyszłości. Rozmawiam z Prezesem na ten temat, robimy co możemy, lecz w obecnej sytuacji jakiekolwiek planowanie jest bardzo ciężkie.