– W pierwszym secie zagraliśmy jak równy z równym. Ekipa z Rzeszowa jednak bardzo wysoko atakowała, nie mogliśmy nic złapać w bloku. Nie „odpaliliśmy” również na zagrywce, za mało graliśmy środkiem. Jesteśmy sportowcami, walczymy. Mecz z Katowicami to spotkanie o „siatkarskie życie” – powiedział Daniel Gąsior po niedzielnym meczu w Uranii, na antenie Radia UWM FM.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wciąż czekają na drugie zwycięstwo przed własną publicznością. Zawodnicy prowadzeni przez Marcina Mierzejewskiego, w niedzielne popołudnie ulegli przed własną publicznością ekipie Asseco Resovii Rzeszów 0:3. Najwięcej emocji dostarczyła tylko pierwsza partia meczu, w której oba zespoły walczyły punkt za punkt. Kolejne dwie partie to pełna dominacja rzeszowian, którzy zasłużenie zdobyli komplet punktów. Statuetkę MVP otrzymał Bartosz Bednorz.
Patrząc w pomeczowe statystyki, również zobaczymy przewagę rzeszowian. Przyjezdni dokładniej przyjmowali (66% pozytywnego przyjęcia przy 39% pozytywnego przyjęcia gospodarzy), byli skuteczniejsi w ataku (49 pkt, co przełożyło się na 59% skuteczności – olsztynianie zdobyli w tym elemencie 37 pkt, co dało 45% skuteczności), zdobyli także więcej punktów blokiem (6:4) oraz zagrywką (2:0). Najwięcej „oczek” dla Indykpolu AZS zdobył Daniel Gąsior (14) a dla Asseco Resovii – Bartosz Bednorz (20).
– W pierwszym secie zagraliśmy jak równy z równym. Ekipa z Rzeszowa jednak bardzo wysoko atakowała, nie mogliśmy nic złapać w bloku. Nie „odpaliliśmy” również na zagrywce, za mało graliśmy środkiem. Jesteśmy sportowcami, walczymy. Mecz z Katowicami to spotkanie o „siatkarskie życie” – powiedział Daniel Gąsior po niedzielnym meczu w Uranii, na antenie Radia UWM FM.
Posłuchaj całej rozmowy.