„Musimy jeszcze lepiej serwować”


Zdecydowanie musimy dużo lepiej serwować – zdobywać zarówno punkty bezpośrednio, jak i zagrywać „w punkt”, czyli odrzucać rywala od siatki. Wtedy też będzie nam się lepiej grało w bloku – mówi Krzysztof Michalski przed piątkowym spotkaniem z Bogdanką LUK Lublin. Początek o godz. 20:30 – wszystkie bilety zostały sprzedane!

Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn w miniony weekend nie udało się odnieść trzeciego zwycięstwa w tym sezonie. Zawodnicy prowadzeni przez Marcina Mierzejewskiego, ulegli na wyjeździe Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 2:3. Akademicy z Kortowa prowadzili już w całym meczu 2:1, lecz czwarta i piąta partia należała do gospodarzy, którzy zdobyli 2 punkty. Olsztynianie do ligowej tabeli dopisali jedno „oczko” i wciąż zajmują 14 miejsce.

Krzysztof Michalski, asystent trenera Indykpolu AZS uważa, że mimo porażki, zespół w ostatnich meczach prezentuje dobrą siatkówkę. – Mam nadzieję, że to w najbliższej przyszłości przyniesie nam upragnione zwycięstwo, ponieważ w meczach z Warszawą czy Częstochową byliśmy już bardzo blisko. Niestety taka jest siatkówka i nie zawsze się wygrywa. Mimo tego, że mieliśmy w pewnych elementach przewagę, niestety nie potrafiliśmy „dowieźć” zwycięstwa do końca. 

I dodaje: – W zespole czuje się bardzo dobrze. Tak, jak wcześniej wspominałem, miałem już okazję pracować z kilkoma zawodnikami. Również w sztabie praca układa się bardzo dobrze.

Po wolnym weekendzie, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur w poniedziałek rozpoczęła przygotowania do piątkowego starcia z Bogdanką LUK Lublin w Uranii (godz. 20:30). Nad czym obecnie najwięcej pracuje zespół? – Pracujemy sporo nad przyjęciem, a teraz dokładamy do tego zagrywkę – wyjawia Michalski. – Nie ma co ukrywać, że nasz rywal bardzo dobrze radzi sobie w tym elemencie i musimy sprawić mu trochę więcej „krzywdy”.

Bogdanka LUK Lublin bardzo dobrze radzi sobie w tym sezonie PlusLigi. Zawodnicy prowadzeni przez Massimo Bottiego zajmują bardzo wysokie, 3 miejsce, zdobywając 28 punktów. Złożyło się na to 8 zwycięstw (m.in. z Aluron CMC Wartą Zawiercie, Asseco Resovią Rzeszów i PGE GiEK Skra Bełchatów) oraz tylko 2 porażki (PGE Projekt Warszawa i Steam Hemarpol Norwid Częstochowa).

Niekwestionowaną gwiazdą drużyny jest srebrny medalista tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu – Wilfredo Leon. Zarówno przyjmujący Bogdanki LUK, jak i atakujący Kewin Sasak, tworzą dwójkę najlepiej punktujących siatkarzy w ekipie naszych rywali (Kewin 161 pkt., a Wilfredo 156 pkt. – dla porównania, Nicolas Szerszeń zdobył 145 „oczek”). Podstawowym przyjmującym jest także Bennie Tuinstra, na środku siatki trzeba uważać na Aleksa Grozdanova i Fynniana McCarthy. Dystrybucją piłek zajmuje się Marcin Komenda, a w przyjęciu groźny jest libero Thales Hoss.

Co ciekawe, ekipa Bogdanki LUK do Olsztyna przyjedzie prosto z rywalizacji w Pucharze Challenge z izraelskim klubem Maccabi Tel-Aviv. Lublinianie we wtorek i środę pokonali swojego rywala 3:0, a w czwartkowy poranek wyruszyli w drogę do stolicy Warmii i Mazur. Gdy spojrzymy natomiast na bilans bezpośrednich spotkań, mamy remis 3:3.

Mam nadzieję, że zespół z Lublina może będzie troszeczkę „znużony” spotkaniami pucharowymi i drogą do Olsztyna.  Jeśli chodzi o nas, to zdecydowanie musimy dużo lepiej serwować – zdobywać zarówno punkty bezpośrednie, jak i zagrywać „w punkt”, czyli odrzucać rywala od siatki. Wtedy też będzie nam się lepiej grało w bloku – kończy Krzysztof Michalski.

Początek piątkowego spotkania w Hali Urania o godz. 20:30. Wszystkie bilety zostały sprzedane.

Partner meczu –