– Myślę, że mamy dużo do poprawy. Z plusów? W trzecim i czwartym secie biliśmy się jak równy z równym. Szkoda, że tak późno weszliśmy na taki poziom – stwierdził Kuba Hawryluk po piątkowej porażce w Uranii na antenie Radia UWM FM.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie udało się odnieść drugiego zwycięstwa w nowym roku przed własną publicznością. Akademicy z Kortowa ulegli ekipie Aluronu CMC Warty Zawiercie 1:3. Choć początek pierwszej partii był wyrównany, to od połowy seta przeważali tylko goście, którzy lepszą dyspozycję prezentowali także w drugiej odsłonie. Trzecia odsłona to zupełnie inna gra olsztynian i przedłużenie swoich szans w tym meczu. Gospodarze byli blisko doprowadzenia do tie-breaka, lecz końcówka czwartej partii należała do przyjezdnych, którzy zdobyli komplet punktów.
Patrząc na pomeczowe statystyki, również zobaczymy przewagę gości. Zawiercianie byli skuteczniejsi w ataku (46 pkt zdobytych w tym elemencie gry, co dało 45% skuteczności – przeciwnicy zdobyli 41 pkt, co przełożyło się na 36% skuteczności), zdobyli więcej punktów blokiem (11:7) oraz w polu serwisowym (7:6). Olsztynianie dokładniej przyjmowali (53% pozytywnego przyjęcia przy 46% pozytywnego przyjęcia rywali)
Najwięcej punktów dla Indykpolu AZS zdobył Jan Hadrava (17), a dla Aluronu CMC Warty – Aaron Russell (20).
–Na pewno było to wyrównane spotkanie. Myślę, że nie dojechaliśmy na pierwszego seta. Późno weszliśmy w mecz. Gra zaczęła się tak naprawdę po drugim secie. Ja osobiście też nie czułem się dziś najlepiej. Ale robiłem, co mogłem. Myślę, że mamy dużo do poprawy. Z plusów? W trzecim i czwartym secie biliśmy się jak równy z równym. Szkoda, że tak późno weszliśmy na taki poziom – stwierdził Kuba Hawryluk po piątkowej porażce w Uranii na antenie Radia UWM FM.
Posłuchaj całej rozmowy na antenie Radia UWM FM.